Ostatni post z poprzedniej strony:
Nie załamuj się tymi neonami co padły. Też kiedyś pierwsza ławica mi padła... Jako laik miałam wyrzuty sumienia, a dopiero po fakcie jak zaczęłam czytać mądre książki o akwarystyce wyszło, że się nie poznałam przy zakupie (po prostu kupiłam chore ryby... moja w tym była głupota taka, że sprzedawca próbował mi zasugerować, żebym "tego dnia" nie robiła zakupów... a ja nie załapałam aluzji) Po przeprowadzeniu długiej kwarantanny jeszcze raz (już w innym sklepie) kupiłam małą ławicę i od razu dostrzegłam różnicę w zachowaniu... Nowe stadko (w przeciwieństwie do poprzedniego) było pełne energii, ciekawskie i... głodne. Poprzednie rybki chyba ani razu przy mnie nic nie zjadły (a ja się martwiłam, że źle je karmię).W każdym razie tym długim nudnym wywodem nakłaniam na neony
A akwarium bardzo ładne.